Żelazna Ruda Śląska

 Ruda Śląska – dzieje transportu szynowego

Ten wspaniały album mam już od kilku tygodni, dostarczył mi go osobiście sam autor – pan Krzysztof Granda. Zawartość materiału zdjęciowego w tego typu wydawnictwach jest tak ogromna, że zazwyczaj każde kolejne przeglądanie pozwala odkrywać / dostrzegać jakieś nowe detale czy zagadki na tych historycznych zdjęciach. Mnie najbardziej interesuje okres powojenny, właściwie po 50ty, bo właśnie w latach 50~60 tych dokonuje się cała rozbudowa, przebudowa i modernizacja ciężkiego przemysłu na Śląsku! Lecz także niektóre starsze zabudowania znikają bez śladu – zaznaczając swoje istnienie już jedynie na mapach z tamtego okresu, gdzie możemy dokonywać porównań z publikowanymi zdjęciami – tu było, tu stało, co zostało, jak jest teraz itd. Może niech ten wpis zawiera dalej kilka ciekawostek które odkryłem, a które nie były mi dotąd znane.

Str. 94 – basen przy ulicy Pordzika – co prawda znałem to zdjęcie nieco wcześniej z Internetów i od razu tak bardzo mnie zaskoczyło! Znam to miejsce współcześnie, zrujnowany budynek stacji kolejowej po linii 187 wciąż stoi, ale w życiu bym nie przypuszczał, że w miejscu niedawno wykonanego boiska istniał kiedyś letni basen kąpielowy! Piękne wieloplanowe ujęcie: rekreacja, kolej i kopalnia na szczycie.

Str. 110 – wiedziałem z opowiadań żony, że dawniej nie było wiaduktu kolejowego nad ul. Radoszowską, a przecinająca ją kolej bardzo często utrudniała w tym miejscu kierowcom jazdę. Do dziś jest ślad po torowiskach, które do końca lat 80 przecinały jezdnię – ślad w postaci porośniętej pustej działki tuż przy stworzonym na potrzeby wiaduktu nasypie. Tutaj mam ów przejazd udokumentowany na zdjęciu.

Str. 170 – tory kolei piaskowej przebiegające pod wiaduktem ul. Styczyńskiego w Chebziu, czyli miejsce młodości bohatera autobiograficznej powieści „Potępieni i Winni”. Na zdjęciu widać również fragmencik ściany domu z osiedla tzw. Zielonych Domków, które mieściło się wzdłuż ul. Styczyńskiego po jej zachodniej stronie. Osiedle wybudowano w latach międzywojennych i był to bardzo niski standard drewnianych domów, przeznaczonych dla najbiedniejszych rodzin, ich elewacje były malowane zieloną farbą. 

Str. 214 – niesamowite, że na Walyncioku między rejonami szybu Walenty, Klara, a koksownią mieściło się niewielkie, acz dość obficie zabudowane osiedle domów mieszkalnych. Sprawdzam na ORSiPie – mapa 59-61 dokładnie mi je lokalizuje!

Str. 223 – na środkowym zdjęciu, w oddali widoczny jest 160 metrowy maszt Radiowego Ośrodka Nadawczego w Rudzie Śląskiej, rozebrany w 1988 roku. 

Strony: 230, 231 – cudownie, lata 1968 i 69 kompleksowa modernizacja wydziału wielkopiecowego Huty Pokój – kończy się budowa trzeciego z nowoczesnych wielkich pieców przy ul. Niedurnego – to wielki piec „A”, który przetrwał do współczesnych czasów! Ale to jeszcze nie koniec niespodzianek. Na stronie 233 ten sam wielki piec znowu widać w fazie „niekompletnej” że tak to ujmę – brakuje fragmentów rur gazowych z „portków”, oraz głównej rury od odpylnika statycznego, ale chwila moment, brakuje też tubusa samego wielkiego pieca (widać prześwit między podestami konstrukcji), mimo iż rama konstrukcyjna w całości stoi. To niekompletne orurowanie jest jednak czyściutkie i srebrne! Jaka data wykonania zdjęcia, 1987? Zastanawiam się, czy to nie jakiś błąd, a zdjęcie powinno mieć datę z 68 roku. Żaden błąd, wszystko wyjaśni się na stronie 237 – wielki piec w całości zajmuje stronę, data wykonania 1986 rok, potężne rury instalacji gazowych są ciemne (w domyśle rdzawo brązowe), czyli używane, ale już tutaj widać, że brakuje poziomej rury wychodzącej z tubusu odpylnika statycznego (skrajna lewa strona zdjęcia – za kominem) Wniosek z tego, że w 86 roku ten piec już musiał być unieruchomiony i oczekiwał na kapitalny remont. Ostatecznie sprawę zamyka zdjęcie na stronie 348 (znane już z Internetów) – na którym piec prezentuje się pięknie z błyszczącym orurowaniem instalacji odprowadzania gazów, jest po prostu taki całkiem nówka! Data wykonania tego zdjęcia to 1988 rok. Taka to historia, którą sobie postaram dogęścić – wypytując na dzielnicy dawnych pracowników huty, których oczywiście najpierw musze znaleźć! 

Podziękowania dla inż. Cezarego Miłosia, któremu od razu przedstawiłem te zastanawiające odkrycia, i otrzymałem satysfakcjonujące i fachowe wyjaśnienia.

Podsumowując – Ruda Śląska to rozległy konglomerat miejski i dawniej bardzo intensywnie uprzemysłowiony, bo w każdej dzielnicy – jeśli nie cała kopalnia, huta a nawet elektrownia, to chociaż jakiś szyb peryferyjny się znajdował albo cegielnia. Może oprócz Bykowiny(?), bo jak patrzę po granicy obszaru, to zaryzykuję stwierdzenie, że tam nie ma i nie było żadnego szybu, ale przecinały ją liczne torowiska kolei piaskowej, a nawet linia osobowa z Kochłowic do Chebzia*. W każdym razie bardzo się cieszę że powstał ten album (w planach jeszcze II a może nawet III tom), naprawdę ogromny podziw dla autora, który wytrwale zbierał doń materiały przez kilkanaście lat!

No i już mi się dostało po uszach :) więc wprowadzam sprostowanie: w dzielnicy Bykowina także znajdował się przemysł: Huta Cynku "Franz", na której miejscu w 1929 r. powstała fabryka porcelany Czuday, Huta Cynku "Klara", Cegielnia "Niedźwiedziniec", Cegielnia "Polska" - dziękuję za informacje Krzysztofowi Sojdzie.


Komentarze

Popularne posty