Excalibur poszukiwany

To w kwestii dziwnych pojazdów, których się naoglądałem ostatnio u górali w Beskidach, a potem jeszcze na zdjęciach Łukasza Skąpskiego dzięki postowi, który zamieścił Wojtek Wilczyk u siebie na blogu. Okazuje się, że kilkaset metrów pod ziemią też można spotkać dziwne pojazdy, co prawda dedykowane a nie samoróbki ale w takiej scenerii prezentują się jakby z innej bajki. „Excalibur” firmy Voest-Alpine to wóz specjalny poruszający się na wielkich oponach - służący do przewożenia obudów ścianowych czyli tzw sekcji. Tego ze zdjęcia poszukiwałem celem sfotografowania na kopalni Staszic, ale oni sami nie wiedzieli, że od jakiegoś czasu żaden z tych wozów już u nich na dole nie jeździ! Któraś pobliska kopalnia podobno jeden posiada - tak twierdzono! :) Po interwencji "z góry" ten jedyny odnalazł się na pobliskim "Wieczorku". Ale tu też nastąpiło nieporozumienie, bo ja czekałem na telefon do późnej nocy, żeby przyjechać, zjechać i zrobić zdjęcie wozu podczas pracy, a ci na dole czekali tzn. stali z robotą bo fotograf miał specjalnie przyjechać zrobić zdjęcie! Jak nie trudno się domyśleć żadna ze stron nie była zadowolona, bo mnie nie powiadomiono, a oni bez sensu czekali :) Ostatecznie zdjęcie zrobiłem rano kolejnego dnia, gdy wóz już nie miał niczego do przewiezienia.

Komentarze

Popularne posty