ostatni dzień za 3578 dni
Tyle dzieli to zdjęcie, zrobione 15 marca 2007 roku od dnia dzisiejszego, możliwe, że już kiedyś je zamieszczałem w innym charakterze,nie pamiętam. A zrobiłem je wtedy z tą jedną myślą w oryginale brzmiącą mniej, więcej tak: "zrobię takie ogólne zdjęcie kopalni, w razie, jakby ją mieli kiedyś zlikwidować..." Oto (cudowne) uzdrowienie - jak mawiała poprzednia pani premier - w czyśćcu zwanym SRK ma swój finał. Więcej nie chce mi się dyskutować na ten temat, bo emocje mogą łatwo zaważyć, polecam mądry komentarz Jerzego Markowskiego na ten temat.
Chyba w tym samym czasie pisaliśmy na ten temat bo i ten sam wywiad zalinkowaliśmy. A co do tematu dnia.. brak słów, ręce same opadają..
OdpowiedzUsuńTy napisałeś pierwszy:) Nie planowałem już dziś żadnego wpisu, ale to jakby sytuacja nadzwyczajna, a wywiad i tak bym zalinkował, bardzo cenię sobie wypowiedzi tego pana!
UsuńA nawet nie wiem kto pierwszy - jak odwiedzałem przed wpisem Twój blog to posta nie było, a jak swój opublikowałem i tu zajrzałem, to post już był ;) Odwiedzałem, bo ciekawiło mnie jakim zdjęciem zilustrujesz to wydarzenie. Sam nie myślałem by pisać na ten temat, nie lubię takich momentów i wolę skupiać się na pozytywach, ale jakoś trafiłem na to jedno zdjęcie w swoich zbiorach (z transparentem na budynku) i już samo poszło dalej.
UsuńWywiad ciekawy, też czytuję wypowiedzi Markowskiego.
W zasadzie to nie wiem nadal co sensowego myśleć o tym, że można udupić coś co ma sens..
Szukałem nowszych zdjęć, ale nic konkretnego nie mam, no może któreś z hałdy z tamtego wspólnego wypadu by jeszcze podeszło, ale gdy robiłem powyższe, to właśnie z takim zamiarem, wtedy jeszcze wielce abstrakcyjnym :(
UsuńZdjęcie pokazuje fragment rozmachu jaki miał ten zakład. Strasznie szkoda, że koksownia dłużej nie stała. Pamiętam ja tylko z widoku z okna pociągu gdy czasami robiono objazd do Gliwic bo ktoś ukradł drut lub jakiś remoncik się pojawił. Muszę kiedyś o tym zablogowac ze dwa zdania ;)
Usuń