Niby nienawidzę aut w kadrze, ale to się odnosi do stricte śląskich klimatów, kiedy tymi autami zajebane są chodniki i podwórka... Kolejny namierzony
hidden - lecz i tym razem nie był to
DeLorean :)
Dziś był taki dzień, że wszystko potoczyło się świetnie, a nawet niespodziewanie - chyba osiągam aktualnie jakiś szczyt sinusoidy powodzeń / niepowodzeń codzienności :D
Komentarze
Prześlij komentarz