A


Na początku lat 2000, moja dobra znajoma opowiadała mi, że jej inny znajomy widział taki film, w którym durch się dupcom, a potem jakoś starka wychodzi na parkiet i zaczyno śpiywać "Ana, Ana, Ana, Ana..." - podskakując...
W tamtym momencie, będąc totalnie skołowany - najbardziej chciałem jej odpowiedzieć mniej więcej: co Ty dupisz chopie, nie ma takiego filmu!

Niedługo potem, dostałem jakąś przegrywkę z Canal+ na płytce DVD i pamiętając tamtą opowieść znajomej, przekonywałem się, że jednak jest takim film!


Komentarze

Popularne posty