Today is... Mario Day


Nie mogąc znaleźć stosownego zdjęcia na Dzień Mężczyzny - hmm czy ja wolę wciąż obchodzić 1 czerwca?  Znalazłem więc święto alternatywne na 10 marca: dzień Mario, tak tego Mario :)

Czy grywałem w dzieciństwie? Owszem, ale oprócz konsolek pseudo-Nintendo z targu, gdzie jedną z 1000 games - był ów Mario, więcej grywałem w klona tej gry, czyli "Giana Sisters", bo tylko w takim wcieleniu była dostępna na Commodę i potem na Amigę.

Komentarze

  1. Fajnie, że wróciłeś na blogspota bo tumbrla nie cierpię pod każdym względem.
    A tak w ogóle to Giana Sisters uważam za lepszą grę od klasycznego Mario :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawe na jak długo? :D

      Gianę przechodziłem do końca, ale pewnie po włączeniu unlimited lives. Taka łatwizna wynikała po prostu z piracenia tych wszystkich gier. Gdybym miał wtedy oryginał - grałoby się bez wspomagaczy. Wiem, bo kupowałem oryginały niektórych gier, bo się pojawiały, bo była ciekawość spróbowania czegoś kompletnego - pachnącego w pięknym pudełku, z książeczką...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty