uspokoić emocje


Rzeczywistość wielu zaczyna wyglądać jak to potłuczone wszechobecne szkło w tym wnętrzu, to przykre, też to widzę i zapewne doświadczę. Musiałem uciec, wyjść z tej duszności, z tych nadmuchanych medialnych komunikatów. Na zewnątrz jest jeszcze świat - znacznie cichszy, ale wizualnie wciąż piękny, nie rozleciał się jak w Armageddonie czy Independence Day... Poruszanie po ulicach przypomina mi teraz wizytę w jakimś obiekcie - muzeum, np. odwiedzanej wielokrotnie Twierdzy Kłodzkiej, jest takie specyficzne echo własnych kroków.
To kiedy zaczniemy zamiatać nasze roztrzaskane codzienności?

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty