Budzik dzwoni o 3:58, o kurrr, a tak się fajnie spało!:( zwyczajowo włączam drzemkę, potem jeszcze raz, ostatecznie wstaję o 4:14, potem10 minut gimnastyki - kurde ta codzienna rutyna i jeszcze poniedziałek, jak bardzo nie chce mi się chcieć! Reszta wyniknie w ciągu dnia :P
Komentarze
Prześlij komentarz