68 TdP - etap 3
No i byłem, nawet sobie wyobrażałem większe tłumy a było względnie. W kadr nikt mi nie wleciał. Słońca nie było ale przynajmniej deszcz zmoczył drogi co dało ładny kontrast i soczyste barwy zieleni. A na finał zdążyłem jeszcze zajechać do domu, nie było sensu pchać się na metę po dziadowskie, chaotyczne kadry.
Mnie sporty generalnie nie interesują - TdP, TdF - niemal nie rozróżniam. Ale fajnie to ująłeś, ale tak dziwnie, kolorowo. Takie jakby nie Twoje, choć widać jednak nutę Ciebie.
OdpowiedzUsuńfajna relacja
OdpowiedzUsuńu mnie wczoraj pod praca jechali w te i wewte, ale tylko telefonem sfotografowałem więc też nigdzie nie zapodałem ;)
Mnie też sporty nie interesują, choć na rowerku jeździć lubię. Ale takie wydarzenie skoro już się trafia po raz kolejny warto było oglądnąć w realu. Po za tym wymyśliłem sobie jedno ujęcie i chciałem sprawdzić czy tak się uda ująć peleton. Kto wie, może następnym razem pojedzie przez Kato jakiś rajd z Małyszem?! lol
OdpowiedzUsuń