B.R.2049
Ogółem rzecz biorąc, film mi się podobał! Czy lepszy od pierwszej części? Nie wiem, zbyt dawno oglądałem jedynkę i wypadałoby przypomnieć, ale TV jakoś nie emituje:( Ale prowadzenie fabuły, ujęcia, ujęcia, ujęcia bardzo mi to podeszło. To nie Bond, gdzie dzieje się tyle, że wychodzisz z seansu mając w głowie totalny misz masz i trzeba czekać na kolejną emisję już w tv, żeby się w tym połapać ;) Wracając do "dwójki" - oczywiście dźwięk / muzyka trzyma wysoki poziom (ciekawe kiedy official na Spotify), choć soundtrack Vangelisa z pierwszej części to mój osobisty szczyt, szczytów! Eelektronika zapewniająca maksimum doznań - ciary na ciele czy nawet łzy w oczach - wszystko jest tam w pakiecie!
Nie napiszę co mi się nie spodobało, bo nie wypada zdradzać jakichś istotnych wątków - nie wszyscy czytający (ilu ich jest?) widzieli...
Ale śmietnisko przypominało mi klimat z "Pan Kleks w kosmosie" :D
Ciągle nie umiem siebie zrozumieć - cholera, dlaczego nie podobał mi się "Interstellar? Za to "Grawitacja" bardzo mi się, "Transcendencja" też bardzo i "Marsjanin" też, choć nieco mniej bardzo ;) i stawiam te filmy jednak wyżej od np. "Prometeusza"
Ale to takie gadanie, dla gadania..., ważne, że w piątek koncert Triloka Gurtu!
wysypisko śmieci rzeczywiście jak z pana kleksa. mnie ogólnie film się podobał, najbardziej te lokacje z waniliowym niebem, nawet aktor grający głównego bohatera dał radę, choć zawsze gra pizdowate cioty do których wzdychają cnotki niewydymki.
OdpowiedzUsuńchoć nie przemawia do mnie fakt, że kilkudniowe zaćmienie zniszczyło rośliny i musieli wdupiać syntetyki. :)
Interstellar oceniam bardzo wysoko jak film o kosmosie, najwyżej. reszta gdzieś poniżej, najbardziej mi się nie podobał Prometeusz, jakoś za bardzo bajkowy był.