XP


Czy to w hołdzie dla XPka?
Nie wiążę tu żadnej historii czy wspomnień, ale to był solidny system, coś uszyte na miarę - niezawodność NTka i intuicyjność 98ki, oraz bezproblemowa instalacja. Specjalizowany soft graficzny  nareszcie śmigał jak pod NT, ale nie było ograniczeń z multimediami, czy deficytu plagendpleja jak w tamtym "poważnym" systemie. Do dziś, w biurze mam postawioną jedną licencję z leciwym oprogramowaniem, które na wszelki wypadek czeka "pod parą" :) Po XPku pojawiła się koszmarna "Wieśta" - najgorszy z Windowsów, niedopracowany do tego stopnia, że licencjonowany soft miał kilka niespotykanych anomalii, miałem nieprzyjemność się z tym męczyć kilka lat i to na szybkim QuadCore :/ Za to "siódemka" była godnym następcą właśnie XP - tak uważam. 8 / 8.1 to dziwny ruch w stronę plaskatego interfejsu w 16stu kolorach :D I po co to komu było? Rzadko kiedy bywa, aby świat przyzwyczaił się do czegoś, co wygląda po prostu prymitywnie, a ten kilkukolorowy interfejs wyglądał fatalnie, miało być coś innowacyjnego, ale nie wyszło. Ale gdyby coś podobnego  wprowadził Jobs, na pewno zrobiłby to w taki sposób, że świat by się zachwycił!:) Poza tym większość ikonek popularnych programów i tak alokowała swoje kolorowe wersje, co dopiero tworzyło niekontrolowany oczojeb na ekranie! Teraz jest 10tka i jest w miarę OK, choć wciąż mam 7mkę z "poważnym" softem i to wciąż śmiga na stareńkim lapku Toshiby (z końcówki jej dobrych czasów) Tyle dziś skróto-myślowo o systemach. Pewnie coś kiedyś jeszcze powspominam w tej materii ;)

Komentarze

Popularne posty