Szpica
...czyli happy endu nie będzie!
Szpica - tak potocznie u mnie w rodzinie i pewnie w wielu na Śląsku nazywa się to, co instalujemy na szczycie choinki. W odległych latach dzieciństwa, szpica była taką wyciągniętą bombką (patrz w googlach) np. na kształt iglicy kościelnych wież i kopuł. W dolnym wybrzuszeniu znajdowało się wymodelowane w głąb takie kolorowe eliptyczne "oko". To był element bardzo łatwy do zniszczenia, bo wystarczyło za mocno dziabnąć palcem wgłąb i trzask! W ogóle szpice lubiły się całe trzaskać - wiadomo, ze względu na kształt wyprofilowanego kruchego szkła. Bombka okrągła jest tu obiektem znacznie wytrzymalszym. Rodzicie, w pewne święta, wyciągnęli z kartonów jeszcze inny obiekt na szczyt choinki - to była taka przestrzenna gwiazda, w której pomiędzy połówką przednią i tylną, na całym obwodzie zainstalowano kolorowe żaróweczki, ciężkie to ciulstwo było okropnie, do tego motlały się na drzewku kolejne kabelki, no ale świeciło mrugając efektownie i zastępowało stłuczoną rok wcześniej szpicę :) W ogóle te lampki choinkowe lat 80tych były "w klimacie epoki" - duże a'la świeczki, zapinane na gałązkach klipsem, który czasem lubił się łamać, no i te piękne mini żaróweczki, dające kolorowe - ciepłe (też dosłownie) światło. A gdy szło się spać, to wykręcało się jedną i choinka gasła, na drugi dzień mógł być problem z przypomnieniem, która to była żarówka wykręcona! ;) W latach 90tych, tę klasyczną szpicę zastąpiła po prostu plastikowa srebrna gwiazda. A obecnie - od lat - po prostu kupuje się co któreś święta, udekorowane już choinki (od zawsze sztuczne), które też tam mają na szczycie gwiazdki - ot łatwizna, na współczesne szybkie tempo życia :/
O tej szpicy dziś, to oczywiście z okazji Świąt, ale też w nawiązaniu do tego jednego elementu na zdjęciu. Bo te górnicze młotki ze "szpicy" wieży wyciągowej, to jedyna realna pozostałość, po zlikwidowanej tydzień temu wieży K-5. Po nowym roku szykuje się więcej takich akcji, śląski krajobraz zubożeje jeszcze bardziej, lata 90te bis :(
Pozdrawiam i przyjemnych Świąt wszystkim życzę!
Szpica - tak potocznie u mnie w rodzinie i pewnie w wielu na Śląsku nazywa się to, co instalujemy na szczycie choinki. W odległych latach dzieciństwa, szpica była taką wyciągniętą bombką (patrz w googlach) np. na kształt iglicy kościelnych wież i kopuł. W dolnym wybrzuszeniu znajdowało się wymodelowane w głąb takie kolorowe eliptyczne "oko". To był element bardzo łatwy do zniszczenia, bo wystarczyło za mocno dziabnąć palcem wgłąb i trzask! W ogóle szpice lubiły się całe trzaskać - wiadomo, ze względu na kształt wyprofilowanego kruchego szkła. Bombka okrągła jest tu obiektem znacznie wytrzymalszym. Rodzicie, w pewne święta, wyciągnęli z kartonów jeszcze inny obiekt na szczyt choinki - to była taka przestrzenna gwiazda, w której pomiędzy połówką przednią i tylną, na całym obwodzie zainstalowano kolorowe żaróweczki, ciężkie to ciulstwo było okropnie, do tego motlały się na drzewku kolejne kabelki, no ale świeciło mrugając efektownie i zastępowało stłuczoną rok wcześniej szpicę :) W ogóle te lampki choinkowe lat 80tych były "w klimacie epoki" - duże a'la świeczki, zapinane na gałązkach klipsem, który czasem lubił się łamać, no i te piękne mini żaróweczki, dające kolorowe - ciepłe (też dosłownie) światło. A gdy szło się spać, to wykręcało się jedną i choinka gasła, na drugi dzień mógł być problem z przypomnieniem, która to była żarówka wykręcona! ;) W latach 90tych, tę klasyczną szpicę zastąpiła po prostu plastikowa srebrna gwiazda. A obecnie - od lat - po prostu kupuje się co któreś święta, udekorowane już choinki (od zawsze sztuczne), które też tam mają na szczycie gwiazdki - ot łatwizna, na współczesne szybkie tempo życia :/
O tej szpicy dziś, to oczywiście z okazji Świąt, ale też w nawiązaniu do tego jednego elementu na zdjęciu. Bo te górnicze młotki ze "szpicy" wieży wyciągowej, to jedyna realna pozostałość, po zlikwidowanej tydzień temu wieży K-5. Po nowym roku szykuje się więcej takich akcji, śląski krajobraz zubożeje jeszcze bardziej, lata 90te bis :(
Pozdrawiam i przyjemnych Świąt wszystkim życzę!
Komentarze
Prześlij komentarz