Bobrek - strefa wykluczona


Na Bobrek pojechałem wczesnym sobotnim porankiem po tym jak dowiedziałem się od Doroty że zaczynają wyburzać starą przyhutniczą kotłownię. Pogoda była cudowna, fenomenalne plastyczne słoneczko na niebieskim niebie bez żadnej chmurki. A „fabrykę chmur” miałem za plecami – widać dopiero zaczynała się rozkręcać! Stara kotłownia to bardzo charakterystyczny obiekt, stoi przy samej drodze: stalowy szkielet wypełniony ceglanymi ścianami poprzecinany wzdłuż wieloma poziomami okien, dwuspadowe dachy i oczywiście wystające z nich dwa stalowe kominy rozszerzające się ku górze (takie dwie trąbki) – ich specyficzny kształt nie raz pomógł mi zidentyfikować skąd zrobiono dane zdjęcie na hutę w latach gdy jeszcze istniała, a było tam naprawdę kilkanaście kominów, natomiast skróty perspektywy przy długich ogniskowych nie raz mogą nieźle pogmatwać znany sobie układ obiektów (nawarstwienie dalekich planów – prawie aksonometria). Kotłownia faktycznie stała już nieco okrojona oczywiście bez żadnego ogrodzenia, a estakada rur ciepłowniczych przebiegająca ponad ulicą Konstytucji także nie miała już kontynuacji – co jasno oznacza KONIEC! Było spokojnie, rozstawiłem statyw, zrobiłem zdjęcia. Tylko przechodząca grupa młodzieńców z niezadowoleniem pod nosem oznajmiła „zaś zdjyńcia robiom?!” Na prawo od budynku kotłowni rozpoczyna się osiedle robotnicze, tam podejdę na końcu. Budynek hutniczej siłowni jest ogromny – fasada powtarzalnych okien ciągnie się kilkadziesiąt metrów, wszystkie są zabite czymkolwiek żeby tylko uniemożliwiać wejście na szaber! Farba ceglanej elewacji potwornie się łuszczy. Z pobliskiej estakady przeszedłem przez główną ulicę kierując się zazielenioną uliczką w dół do dworca na Bobrku, tak to tu też kręcono Angelusa. Piękna poniemiecka dworcowa zabudowa, elewacja z cegły pomalowana odpadającą żółtą farbą (standard PKP: żółcie, brązy lub lilowe) biała tablica nad wejściem oznajmia BYTOM BOBREK… Perony nawet są więc chyba coś tu się jeszcze zatrzymuje – pomyślałem. Dalej niedrożny już most pod torami - dołem szedł kiedyś tor od strony Orzegowa, został po nim wąwóz. Za pozostałościami mostowej balustrady kilka słabo zazielenionych drzew i stoi ciemna furgonetka: SOKi czają się na „śląskich Buffallo-Billów” tja, „SOK myśli że tu jeszcze kontroluję sprawę…” na tyłach przebiega okropnie obszkubano z izolacji nitka ciepłociągu z pobliskiej EC Szombierki, jej trzy kominy i wieża zegarowa rysują się już na horyzoncie. Spotykam starego miejscowego – może obserwuje tych SOKów by zdać relację ekipie? Podał mi statyw jak wskoczyłem na ciepłociąg. Chwilę pogadaliśmy. Poszedł w stronę osiedla, ja też. Aby tam dojść, trzeba przejść przez teren po nieistniejącej hutniczej spiekalni rud, w międzyczasie obserwuję pojawiających się na peronie ludzi więc jednak coś tu jeździ i się zatrzymuje?! Teren spiekalni jest pusty, porośnięty drzewami wśród których samotnie wyrasta wysoki żelbetowy komin, został bo zainstalowano na nim nadajniki GSM – taniej niż stawiać nowy maszt, a teren i tak dziki i opuszczony. Zza wielkiego żelbetowego postumentu ładnie widać zabudowę działającej koksowni, akurat chłodzą koks – to właśnie wspomniana „fabryka chmur”. Znowu mijam grupkę młodych, przeszli. Osiedle się budzi, trzeba powoli się zmywać:) Osiedle szeregów domów jest przepięknie oświetlane słońcem, na elewacjach rysują się niczym fraktalne wzory drobne rozświetlone plamy promieni słońca przesianego przez zieleniące się drzewa, niektóre z tych domów to kompletne rudery, zniszczone, spalone, zabite dechami, same mury bez dachów. Jednak nie szukam tu dziś materiału „o człowieku” to działka dla innych, podobał mi się materiał np. Arka Goli, Alka Prugara czy Irka Dorożańskiego tu z Bobrka, zdjęcia w takim stylu to prawdziwa fotoreporterka jak dla takich miejsc – żadnej łatwizny i czajenia się z Tele za winklem na drugim końcu dzielnicy!, ale ja mam tu swoje ujęcia kierowane w stronę kotłowni i działającej wciąż koksowni. Koniec zdjęć na dziś. Czym była ta wizyta? Była pożegnalną, zobaczyłem kolejną nadchodzącą małą śmierć tego zapomnianego przez miasto skrawka ludzkiej egzystencji w niedoli. Ale wrócę tam jeszcze niebawem.

[wykorzystano cytaty z utworów 3blox]

Komentarze

Popularne posty