Spotkałem tych chłopców na ruinach koksowni Walenty w Rudzie. Zbierali złom, głównie pręty zbrojeniowe. W tle ruiny wyburzonych młynów węglowych - ostatniego wyburzonego obiektu na tym terenie. No, pozostały jeszcze: żelbetowy szkielet fragmentu magistrali przesyłowej węgla z szybu Centralny do wspomnianych młyynów w raz z ruiną stacji przesypowej. Jak się dalej potoczyły losy tych chłopaków nie wiem, oczywiście że mam ochotę tego się dowiedzieć - i dotyczy to każdej ciekawej fotografowanej postaci, niestety prawdopodobieństwo ponownego spotkania i to po tylu latach jest mało prawdopodobne.
Komentarze
Prześlij komentarz