stara maszyna


Na ulicę „Kopalnia Karol” od dawna planowałem się wybrać, chcąc zobaczyć co tam po kopalni jeszcze zostało, ostatnio byłem tam od drugiej strony – w miejscu dawnego placu kolejowego w 2007 roku, na teren nie dało się wejść bo cieć pilnował na bramie od ul. Bytomskiej. Zjechałem na wspomnianą ulicę wracając w piątek z Bytomia, graniczna wąska dróżka z trylinką i pozrywanym asfaltem. Po stronie północnej pola porośnięte intensywnie żółtą roślinnością, dalej drzewa i widok na Szombierki i Bobrek, niestety bardzo pozarastany a po lewej przyjemne osiedle bloków z wielkiej płyty. Wjechałem w końcu na teren po kopalni. Duży magazyn z prefabrykatu przemianowany na jakąś hurtownię, obok zabity dechami kadłubek ochrony, więc jadę dalej! Stara zabudowa pokopalniana zachowała się w ilości ok. 10 porozrzucanych budynków. Jeden interesował mnie najbardziej – to maszynownia po szybie Jurand (tu nie mam pewności co do nazwy, ale zweryfikuję to), dobrze wiedziałem że w tym budynku znajdowała się stara i rozkradziona parowa maszyna wyciągowa. Kuknąłem do środka przez mały kwadracik w drzwiach wejściowych i gdy tylko oko przyzwyczaiło się do ciemności zobaczyłem sylwetę ogromnego bębna, tłoku i cylindra. Jeszcze tam była w stanie praktycznie niezmienionym od czasu gdy o niej pisano jako o zapomnianym zabytku kilka lat temu w „wyborczej”. Budynek tej maszynowni nosi nazwę II, ponieważ tuż przy nim jest drugi budynek nieco już zmodernizowany ale umiejscowienie obydwu każe sądzić że ten szyb był dwuprzedziałowy – bowiem osie obydwu maszynowni krzyżują się na wylocie zasypanego szybu. Jego ceglany „sarkofag” nie wiedzieć czemu jednak pozostawiono, a wokół jest parking. Teren po tej kopalni szerzej opisał i zilustrował kolega Heniek tutaj na forum: http://eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=21&t=2357 Dzielnica Orzegów w ogóle jest bardzo klimatyczna, familoki przeplecione z kamienicami, lokalne podwórzowe dziedzińce i zakamarki, dróżki urywające się na ogródkach działkowych. Budynki są spinane dekoracyjnym ankrowaniem a także przepięknymi zdobieniami kotwień belek stropowych. Część Orzegowa leży w dolinie, a część na wzgórzu od północy natomiast zamykająca tą dzielnicę koksownia i kopalnia ze stosownym podkreśleniem swej roli w postaci przecinającej w poprzek linii kolejowej obsługującą te zakłady. Jednak aby zobaczyć tą dzielnicę w całości potrzeba dziś trochę własnej wyobraźni wspomaganej tym co znajdziemy w Internecie czyli najczęściej starymi pocztówkami i nielicznymi zdjęciami z kopalnią w tle. Najlepiej to się czuje tam na miejscu, niektórzy doskonale rozumieją o co mi chodzi inni niestety nie wiedzą co tracą…

Komentarze

Popularne posty