już nie witają węglem i stalą

Pamiętam jakie było moje dzwinienie i wkur...nie za razem, kiedy chcąc sfotografować "kopalniny" mural w Dębieńsku trafiłem akurat na ocieplanie tej ściany budynku. Spóżniłem się kilka dni. Wcześniej sfotografował go jednak Milach w swoim eseju "The Grey". Motyw reliefu powitalnego Katowic który pokazuję dziś także od niedawna jest już "zastyropianowany" na gładko - przyszło nowe. Dziś Katowice próbuje się promować jako miasto ogrodów, choć patrząc na wszechobecne współczesne dziadostwo, bałagan i łobuzerkę brzmi bardzo utopijnie, no ale mamy ten jeden okaleczony, podupadły Giszowiec (szkoda!) to można jakoś podciągnąć, a w razie czego poubieramy to wszechotaczające dziadostwo w wielkoformatowe szmaty z nadrukowaną zielenią i będzie "na miarę naszych możliwości".

Komentarze

Popularne posty