Bytków to dzielnica Siemianowic, którą większość kojarzy bo tam znajduje się regionalny oddział TVP Katowice. Wczoraj bylismy tam u znajomych, przyjechali też moi rodzice i znajomi tych znajomych. Nnie wiem dlaczego wszyscy gnietli się w pokoju dziennym zamiast zrobić grilla w malowniczym przydomowym ogrodzie, pogoda była piekna. Ponieważ całe towarzysto niemal od razu zostało zakrzyczane przez wiedzącą wszystko najlepiej a widzącą świat w czarnych barwach sfrustrowaną emerytkę (znajomą znajomych) wziąłem aparat i wyszedłem na spacer po okolicy. Choć nie wychowywałem się już w Bytkowie bo rodzice przeprowadzili się wcześniej to jednak bliskie mi są te strony. Dom babci dalej stoi choć dawno wykluczony użytkowania, a ulicą Watoły, która jest jedną z bardziej malowniczych w tej cześci dzielnicy mój tata - młody konstruktor wiele lat chodził pieszo do pracy w pobliskich Azotach. Kto wie, może pociągnę dalej taki cykl zdjęć pokazujący z dystansem okolice dzieciństwa mojego taty, tak jak to robię w Janowie, Nikiszu i okolicach. Na razie kilka zdjęć z okolic pobliskiej ulicy Watoły i Węglowej.
Lubię takie swobodne podejście do tematu. Fajnie "błyszczą" cienie - niby coś skrywają, ale w sumie coś widać. Na drugim i trzecim od końca brakuje mi góry, chciałbym widzieć całe budynki. Choć wiem, ze nie takie założenie było.
A tak swoją drogą: ładnie to tak wychodzić z imprezy rodzinnej? Ciekawy, co powiedziałeś wychodząc? Że idziesz zdjęcia robić? ;o)
Lubię takie swobodne podejście do tematu. Fajnie "błyszczą" cienie - niby coś skrywają, ale w sumie coś widać. Na drugim i trzecim od końca brakuje mi góry, chciałbym widzieć całe budynki. Choć wiem, ze nie takie założenie było.
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą: ładnie to tak wychodzić z imprezy rodzinnej? Ciekawy, co powiedziałeś wychodząc? Że idziesz zdjęcia robić? ;o)
:) tak właśnie powiedziałem.
OdpowiedzUsuń