Nie Wesoło...

  Zaczyna się robić interesująco, a furmanek konnych tylko patrzeć! Serio, podobno mają mieć  nawet pierwszeństwo w załadunku, bo kóń nie może długo stać, choć w sumie może w tym stanie spać :) Ale gdy jedziesz do pracy okrężną drogą i widzisz coś takiego, trudno się nie zatrzymać. Tatra 148 i to na zabytkowych blachach, to już sztos! Poza tym pojawiają się Multicary na czarnych blachach, stare traktory Ursusa, Lubliny... A w wyobraźni wypatruję Jelcza Ogórka w wersji osobowej, czekającego na zasyp!


Wychowywałem się w czasach, gdy takie Tatry były na drogach czymś normalnym, oprócz Kamazów, Sztajerów, Jelczy - w dobie powszechnego budownictwa wielkopłytowego dla ludności. Natomiast wielkogabarytowe zestawy prefabrykowanych ścian do bloków wożone były na specjalnych platformach i ciągnięte przez potężny ciągnik Tatra 813 w kolorze pomarańczowym. Widokiem więc były normalnym, ale też nieco nienormalnym, bo gdy jechała bez załadunku - koła były przekrzywione pod podwozie, jak to też widać na zdjęciu, to było nietypowe rozwiązanie zawieszenia, poza tym miały specyficzny świst silnika, nazywałem je "ciocia", nie wiem dlaczego, zawsze miałem dziwne skojarzenia :) 


Oczywiście z czterech wymienionych marek ciężarówek z lat 80 - to austriacki Steyr 1490 wyróżniał się kulturą pracy, właściwie nawet nie pamiętam teraz jego klangu silnika, nie narzucał się na uszy, że tak to ujmę :)


Komentarze

  1. Ludzie wyciągają co tylko mają. Niektórzy mają po 8 aut w kolejce. Kolega ma jedno i robi na tydzień jeden kurs, jak dobrze sypią.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty