na koniec dnia


Miałem zapostować co innego, ale jestem dziś wyczerpany. Zrobiłem dziś dużo rzeczy, kilka fajnych kadrów wpadło, poszwędałem się po kopalni na górze i dole, lało więc dokończyłem cykl o rurach. Krajobraz w mojej głowie wygląda teraz jak scena tego podwórka pod hutą Bobrek, której tam już wcale nie ma - coś się skończyło, myśli kumulują się pakietowo jak dolna część barwnego histogramu tego płotu, wyżej w czerwonej strefie to pewnie czas na sen a wyżej to już jutro, gdy znowu szykuje się coś niewiadomego...

Komentarze

Popularne posty