W ubiegłym roku z jakiejś tam okazji przypominałem
zdjęcia robione w maju 2005 roku. Wiedziałem też, że pod koniec ubiegłego roku zaczynają wyburzać kamienicę zamykającą tamtejsze podwórze, a stojącą frontem do ulicy Katowickiej, będąc jesiennym przejazdem rowerowym nawet jakieś zdjęcie komórką robiłem... Teraz zacząłem objazdy Bogucic i chyba będę tam wracał częściej, to naprawdę ciekawie umiejscowiona stara dzielnica miasta zajmująca dwa przeciwległe wzniesienia i siłą rzeczy środek "doliny" wyznaczonej przez ulicę Markiefki, na której z mamą w połowie lat 80tych poszukiwałem klubu tenisa stołowego celem nabycia używanych gum Butterfly w okazyjnej cenie (te gumy na jakiejś starej chińskiej desce - czyli w postaci paletki mam do dziś choć już grać nią nie idzie) Zaatakowałem więc Bogucice tej wiosny odwiedzając znane zakamary, uliczki, podwórza i bramy ale szoku doznałem dopiero na ul. Nadgórników, która od północy graniczyła ogrodzeniem na styk z kopalnią Katowice. To jak wiadomo wielki plac budowy - widoczny doskonale z Al. Roździeńskiego, ale ta budowa zdaje się mieć o wiele dalszy zakres bo familoki przy Nadgórników to dosłownie wycięty z rozkopanej zewsząd rzeczywistości zamieszkały skansen ciasno wygrodzony stalową siatką! A ja chciałem sobie przemknąć rowerkiem przez zazielenione podwórka i potem za garaże przejechać tajnym skrótem, żeby zdjąć Pekin od tyłu! Dotarłem tam innym skrótem nieopodal, bo zielonych podwórek za domami i pobliskich garaży nie było już w krajobrazie, w ogóle był jeden wielki wykop... A "Pekin" wygląda nie lepiej od strony nasypu dawnego terenu kopalni, to też gliniasta pustynia bez śladu dawnych garaży czy komórek gospodarczych, a za pasmami tej gliniastej pustki rysują się jeszcze trzy równoległe do ul. Katowickiej rzędy familoków z czarniawej cegły i szczerze nie sądzę, żeby miały długo jeszcze tam postać, pewnie nawet mnogość zaawansowanej technologii Cyfrowych Polsatów HD tego nie powstrzyma!
Wielki Like!
OdpowiedzUsuń