Powroty i pożegnania

tak zatytułowałem kiedyś wystawę, a chodziło o to, że wciąż wracam do znanych mi miejsc poprzemysłowych, patrzę jak bardzo z czasem ich ubywa i z niektórymi żegnam się myśląc, że następnym razem już tam nie wrócę bo nie będzie po co. Ale jakoś zawsze wracam. Dziś dwa dawno przeze mnie pożegnane. Kadry co prawda zrobione w zupełnie innym celu, ale nie mogłem się powstrzymać :)



Komentarze

Popularne posty