O ochrono!
nz. Mariusz - ochroniarz terenu likwidowanej HMN w Szopienicach (2014)
Miał być dzisiaj jakiś ładny widoczek, może ten przyrodniczo-industrialny, ale temat poniekąd wcisnął się od rana na tapetę, a bardziej na tablicę Fejsa. Fotoreporter zatrzymany przed meczem Ruchu, stanie przed sądem, czy jakoś tak, krzyczał nagłówek profilu GW. Od razu chciałem się zapoznać, ale strona Gazety wpierdoliła się z jakimś wyczerpanym limitem i ch.ja się dowiedziałem. Także nie znam żadnych szczegółów zatrzymania Grzegorza Celejewskiego, którego znam i nie znam, ale on mnie raczej słabo ;) Jakiś czas później, ktoś dopisał mocny skrót zaistniałego wydarzenia, ale dalej nie było się co silić na obiektywizm - takie sprawy zawsze mają dwie strony, bo szklanka jest do połowy..., wiadomo, więc po co się spinać?
Jak śpiewa Rogucki "po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot, niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego" - co może tak na bieżąco, bardziej do pewnych wątków forum C.B. można by odnieść, z zamianą "sfrustrowanych miernot" - na "sprzętowo-onanistycznych mądrali". Ale nie o tym teraz ;)
Od siebie, chciałbym dodać - ups, o sobie - tyle, że "czasem fotografującego" życie nauczyło ważnej zasady: z Ochroną żyj zawsze w zgodzie, albo przynajmniej próbuj, gdy wina ewidentnie jest po twojej - mojej stronie i jednak będzie przedupione. Z natury nie jestem tzw. "pyskiem" i nie staram się na siłę kimś takim przedstawiać przed drugą osobą. Poza tym, mając stosowny papier ze sobą i tak wiem, że będzie na moim, więc skupiam się i myślę o materiale, który mam do zrobienia tam za bramą, zamiast na nic nie znaczących przeszkodach, które i tak po chwili / ew. dłuższej chwili, zostaną zażegnane. Czasem zbliżając się do bramy głównej, widzę oczywiście te "ciemne", postawne postaci i już mam - paradoksalnie - fajny humor, bo po prostu polubiłem takie czaso-rzeczywiste analizy zdarzeń z własnym udziałem.
Pan ma rację, pan tu rządzi i nawet ten podpis dyrektora czy prezesa chuja znaczy, tak oczywiście pójdę na drugą bramę - po drugiej stronie zakładu - gdzie okażę ów papier szefowi pańskiemu i On, zapewne po konsultacji z kimś jeszcze wyżej podejmie decyzję...
#żebytuwejśćtotrzebamiećzezwolenieMinistra
#Ministerteżmusimiećzezwolenie
Oczywiście, tu mam torbę ze sprzętem, proszę sobie oglądnąć, z tym samym będę wychodził, czy będzie pan to spisywał...,
To oczywiście jeden, z wielu, wielu przykładów różnych reakcji na kontakt z "obcym z aparatem". Lecz zgadza się, jesteśmy tylko ludźmi, mogę mieć akurat zły humor albo pan, który mnie zatrzymuje też może nie mieć poczucia humoru - choć wielu ma, wbrew pozorom! Życie różnie nami kręci i dana chwila z miłej może się diametralnie przemienić bo coś tam. Myślę, że po prostu róbmy swoje, wszystko jest do wyjaśnienia, a potem... jest co wspominać np. w gronie innych fotografów, znajomych. A co do wczorajszej sytuacji z fotoreporterem GW, cóż, życzę aby skończyło się bez znacznych konsekwencji, sądów i wyroków :)
#róbmyswoje
Brama główna - wejście na teren likwidowanej KWK Nowy-Wirek (2013)
Komentarze
Prześlij komentarz