Otwarte u Krzysztofa



Jakże się wczoraj zdziwiłem, widząc ludzi w pootwieranych oknach przewiązki jego zakładu. Do tego stopnia, że łudziłem się jak dziecko, że On tam jest i zabawia odwiedzających swoim poczuciem humoru, opowieściami lokalnymi, czy wicami o gołych babach itp!


Mimo wszystko poczułem bardzo pozytywne emocje w tym dawnym wnętrzu, co też spowodowało dobry zbieg zdarzeń, których rezultaty prawdopodobnie zaowocują w niedalekiej przyszłości!


Komentarze

Popularne posty