Borsig tonie w g.

Odwiedzając rok tem tą wspaniale zachowaną zabudowę jednego z nastarszych osiedli robotniczych naprawde bylem zaskoczony ze zachowala sie praktycznie calosc, nie liczac kilku zwalonych chlywików. W tym roku niby wszystko bez zmian choc wydawalo mi sie, ze poprzednim razem na drogach byl asfald?! A teraz masa kamienno-blotna (jak szokolada z orzechami). Podazajac w dol zgodnie ze spadkiem wszystkich uliczek udalo sie wyjasnic w czym rzecz - uciazliwa kompleksowa wymiana kanalizacji zblizajaca sie po malu ku koncowi = efekt zalana w duzej czesci szambem prostopadla ulica Lelevela - laczaca na samym dole wszystkie zbiegajace ulice. Napotkany mieszkaniec wyjasnil mi o co tu chodzi i jak posuwaja sie prace, nie zacytuje szczegolow ale prace brna systemem "po polskiemu" czyli normalnie kupy dupy sie to nie trzyma. Tymczasem u siebie w miescie codziennie mijam pokretny usmieszek lokalnego wodza z pieknie brzmiacym napisem po 650ciu latach kanalizujemy... - oczyma wyobrazni juz widze ten niekonczacy sie sajgon przed swoim domem kuźwa! Tymczasem zarejestrowałem sobie Borsig w tym roku:

Komentarze

Popularne posty