2287 dni


Aż się za głowę złapałem, że to tyle dni upłynęło od poprzedniego wpisu, zatytułowanego 2194 dni. Poprzednio, gdy wspominałem te okolice, w miejscu burzonego biurowca huty, stał już Lidl. Dzisiaj wciąż stoi i nawet często robię w nim zakupy, za to jego najbliższe otoczenie całkowicie się "otwarło". Do ogrodzenia dyskonta, przylegały szare hale wydziału kowarek z piecami obrotowymi, prasą 500 tonową, młotami - kompletny wydział na tzw. dolnym zakładzie, którego ostatni fragment konstrukcji aktualnie znika na oczach! Oprócz wydziału kowarek*, w ubiegłym roku, na dolnym zakładzie wyburzono bruzdówkę średnio-drobną,  oraz walcownię cienkich blach i charakterystyczny ceglany budynek stacji regeneracji kwasu siarkowego. W sumie uwolnił się od zabudowy spory kawał terenu, podobnie na pobliskim górnym zakładzie - wyleciał cały wydział walcowni bruzdowej - uwalniając Biadacz - mniej, więcej (mniej, bo to mniejszy obszar), jak Hugo uwolniło się po "wyparowaniu" całej Jedności!

* nie jestem pewien, czy blogowałem o dziwnie brzmiącym wydziale kowarek huty Batory? Coś mi świta, choć wyszukiwarka milczy. Może - na zachętę - zrobię wpis niebawem :)

Komentarze

Popularne posty