neutralizacja

#kolorykopalni

Coś jakby zderzam się ze ścianą. Muszę trochę zatrzymać świat, bo przeżywane emocje, rodzą wybiegające wprzód - przeróżne inicjatywy, a potem wszystko nagle gaśnie - jak właśnie dziś. Chciałem entuzjastycznie napisać o czymś, o czym byłem jeszcze do wczoraj przekonany - że tak trzeba i to jest słuszna koncepcja, ale nagle zmieniłem zdanie. Wiem, gdzie podładuję dodatnio swoje akku, już pod koniec tygodnia. Zdjęciowo może też - dzień wcześniej. Na razie ratuje mnie fajna książka i - na teraz - jeden z najpiękniejszych albumów ever - "Upojenie"

Komentarze

Popularne posty